sobota, 20 grudnia 2014

Piwna Sprawa - kran wzięty!

Czwartek 18 grudnia to nie tylko otwarcie Samych Kraftów. To też dzień, kiedy w bielańskiej Piwnej Sprawie władzę niepodzielnie przejęła Pracownia Piwa. Wyroby tego browaru lały się z sześciu kranów, z czego aż cztery stanowiły premiery.

Cztery degustacje to jednak sporo, zwłaszcza po krótkiej, ale owocnej wizycie w Samych Kraftach. Gonił mnie też czas, a rano musiałem wstać dość wcześnie, dlatego wybrałem dwa piwa, które najbardziej mnie interesowały. Początkowo miało być to Smoked Cracow HO HO HO, czyli świąteczna wersja grodziskiego, a także Hoppy New Year w stylu AIPA. Zachęcony świetnymi rekomendacjami innych klientów, to drugie piwo zastąpiłem jednak Dori II, czyli belgian blond ale uwarzonym przez Pracownię Piwa wraz z Dorotą Chrapek (Grand Champion 2010).


Ale zanim przejdziemy do piw, trochę o samej Piwnej Sprawie, w której sporo zmieniło się od mojej ostatniej relacji. Pojawiły się klimatyczne dekoracje i wymalowane na ścianie logo. Jako, że zbliżają się Święta, znalazło się też miejsce na trochę bożonarodzeniowych gadżetów. Lodówka stoi już wypełniona polskimi i zagranicznymi piwami, jest więc z czego wybierać. Ekipa Piwnej Sprawy dba także o poczęstunek. Na premierze Too Young To Be Herod zostaliśmy uraczeni pomarańczami i gorzką czekoladą, a tym razem na talerzykach mieliśmy oscypki i pieczywo. Miło? Pewnie, że tak!


Na pierwszy ogień poszła świąteczna interpretacja grodziskiego. To bardzo lekki styl, wyróżniający się niewielką ilością alkoholu, wędzonym aromatem i orzeźwiającym charakterem. Dzięki temu jest świetny latem, na przykład wieczorem po ciężkim i upalnym dniu. Czy jednak sprawdzi się dobrze w Święta? Do tej wersji dosypano owoców - suszonych jabłek i moreli, wędzonych śliwek i rodzynek. Brzmi jak kompot z suszu? Takie było też moje pierwsze skojarzenie, czyli powinno być jak najbardziej świątecznie. Tylko, że ja kompotu z suszu nie cierpię ;)

Na szczęście wszystko zostało dodane we właściwych proporcjach i owoce w tym piwie nie dominują. Wręcz przeciwnie, ich udział odznacza się zwłaszcza w aromacie oraz posmaku i fajnie komponuje z typowym dla grodziskiego orzeźwieniem. 

To piwo z pewnością nie przekona do grodziskiego osób, dla których piwa w tym stylu kojarzą się z wodą po kiełbasie. Jeśli jednak nie masz takich uprzedzeń, Smoked Cracow HO HO HO jest wartą spróbowania ciekawostką.


Dori II zbierało świetne oceny gości Piwnej Sprawy. Wcale im się nie dziwię. Zobaczcie choćby wspaniały kolor tego piwa i pięknie krążkującą pianę, czyż ten widok nie jest smakowity? ;)

W zapachu jest bardzo przyjemnie, a główną rolę grają owoce i biszkopty. Smak początkowo także jest dość słodki, jednak bardzo dobrze skontrowany przyjemną goryczką. W efekcie Dori II nie jest wcale "ulepkiem", a piwem dobrze zbalansowanym i bardzo pijalnym.

Z piw dostępnych na kranach Piwnej Sprawy próbowałem także Nr 3, czyli kolejnego efektu współpracy Pracowni Piwa i browaru Szałpiw. W przeciwieństwie do poprzednika (Nr 2 niestety nie udało mi się dostać), to piwo oceniam bardzo dobrze. Zostało ono uwarzone w stylu Dubbel IPA i moim zdaniem, świetnie łączy typowe dla piw belgijskich akcenty owocowe i przyprawowe, z aromatem amerykańskich chmieli i dość wysoką, ale bardzo przyjemną goryczką. Nie jest to pełnoprawna recenzja, gdyż miałem okazję wypić tylko dawkę "degustacyjną", ale chętnie wrócę do tego piwa w większej pojemności ;)

Wielka szkoda, że do Piwnej Sprawy mogłem wpaść tylko z krótką wizytą i nie miałem okazji spróbować pozostałych wyrobów Pracowni Piwa. Za to bardzo mnie cieszy, że to świetne miejsce wciąż się rozwija i organizuje tak ciekawe inicjatywy. Tak trzymać!

0 komentarze:

Prześlij komentarz