poniedziałek, 10 listopada 2014

Noc Kupały - stout czy nie stout?

Bywa, że piwo wymyka się ramom sztywnego stylu, a piwowar decyduje się na eksperymenty które sprawiają, że jego dzieło ciężko jest jednoznacznie zakwalifikować. Tak jest w przypadku Nocy Kupały z browaru Perun, które choć określone jako Foreign Extra Stout, tak naprawdę ma z tym gatunkiem niewiele wspólnego. 

Tradycyjnie FES to mocniejsza, przeznaczona na eksport, wersja irlandzkiego stoutu. W piwie uwarzonym w tym stylu powinny dominować smaki pochodzące ze słodów, w tym palonych, a także owoce i dość wysoka goryczka. Nuty chmielowe nie powinny być za to zbyt wyraźne. Piwowarzy z browaru Perun zdecydowali się jednak na autorską interpretację tego stylu i do Nocy Kupały zdecydowali się dosypać dużej ilości polskiego chmielu, zarówno na goryczkę, jak i na smak oraz aromat. 

Jak wspominałem już przy recenzji Serca Dębu, bardzo podobają mi się wzory na etykietach piw z tego browaru. Nie inaczej jest i w tym wypadku. Do ciemnego piwa pasuje czarno-złota etykieta i wzór kojarzący mi się z liśćmi lub płomieniami, a więc jak najbardziej pasujący do słowiańskich obrzędów towarzyszących najkrótszej nocy w roku. Etykietom nie zaszkodziłoby jednak użycie nieco większej ilości kleju - w moim egzemplarzu zaczęły odklejać się rogi i jak słyszałem, nie jest to jednostkowy problem.

Czarna etykieta koresponduje z barwą piwa
Piwo okazuje się mieć nieprzejrzyście i głęboko czarny kolor, choć pod światło można dojrzeć nieco ciemnobrązowych przebłysków. Piana ma barwę beżową i złożona jest z drobnych pęcherzyków. Początkowo jest wysoka i puszysta, z czasem opadając do kożucha, który utrzymuje się właściwie do końca, a na dodatek ładnie zdobi szkło. W kolorze i pianie nie ma więc specjalnych niespodzianek.

Zapach tego piwa to już zupełnie inna historia. Noc Kupały zaskakuje wyraźnym, żywicznym i ziołowym aromatem pochodzącym z użytych chmieli. Wyczuwalne są nuty kawowe i palone, jednak w stopniu znacznie niższym niż to zwykle bywa w stoutach.

W smaku Noc Kupały również nie przypomina typowego przedstawiciela stylu. Przy wzięciu piwa do ust, jego smak skojarzył mi się ze słodką kawą, choć po chwili pierwsze skrzypce zaczęły grać iglaste, żywiczne smaki polskich chmieli. Na finiszu rządzi za to gorzka czekolada i kwaskowość, które ciekawie równoważą to piwo, a wraz z jego ogrzewaniem stają się coraz bardziej wyraźne. Lekko wyczuwalny alkohol nie przeszkadza, nadając Nocy Kupały rozgrzewającego charakteru. Goryczka jak na stout jest dość wyraźna, choć dobrze wkomponowana w całość, podobnie jak niskie wysycenie.

W tym kontekście nazwę piwa, które premierę miało przecież jesienią, kiedy bliżej do święta dziadów niż nocy kupały, uważam za trafną. Leśne nuty wnoszone przez polskie chmiele i rozgrzewający alkohol faktycznie przywodzą na myśl ciepłe, letnie noce spędzane na łonie natury. 

Nie wiem czy słusznie Noc Kupały określono jako Foreign Extra Stout, gdyż jego zdecydowana chmielowość w aromacie i smaku, a także spora goryczka, zbliża go do stylu black IPA. Nie szufladki są jednak istotne, a fakt że browar Perun stworzył piwo bardzo smaczne i pijalne, idealne na chłodne, jesienne wieczory.

1 komentarz:

  1. Więcej kleju nie da się nałożyć. Natomiast będą nieco cieńsze etykiety, bo obecne są zbyt sztywne i dlatego odklejają się na rogach. No cóż, nowy browar, nowe doświadczenie, nowe problemy ;)

    OdpowiedzUsuń