wtorek, 6 stycznia 2015

Birbant Simcoe - siła w prostocie

Okres świąteczno-noworoczny nieuchronnie dobiega końca. W związku z tym, że w tym okresie sklepy piwne bywają pozamykane przez naprawdę długi czas, zapewne wielu z Was zakupy robiło wcześniej. Moje zapasy już się skończyły i teraz będę pewnie czekał na tegoroczne premiery. Zanim to nastąpi miałem do wypicia jeszcze butelkę Birbanta Simcoe.

Simcoe jest jednym z amerykańskich chmieli, których używa się do warzenia nowofalowego piwa. Używany jest przede wszystkim do piw górnej fermentacji - india pale ale, american pale ale, american india pale ale. Można go zidentyfikować po lekkim aromacie żywicznym. Stosowany jest też do chmielenia na zimno.

Takiego właśnie chmielu postanowił użyć browar Birbant do uwarzenia swego single hopa. Przyznam szczerze, że obok premiery tego piwa jak i bliźniaczego mu Mosaica przeszedłem niemal zupełnie nieświadomie. Po bliższym zapoznaniu się bliżej z tematem okazało się, że Birbant rozpoczyna swoją "światową" serię piw i zaczyna oczywiście od Stanów Zjednoczonych.

Simcoe Pale Ale nie dość, że jest single hopem, to jeszcze single maltem (użyto słodu pale ale). Jak widać Birbant stawia na prostotę. Do piwa zadano też drożdży US-05. Ekstrakt wynosi 12 st. BLG a zawartość alkoholu - 4, 7%. Piwo ma 40 IBU.

Etykieta dość standardowa jak na Birbanta. Raczej ascetyczna i bez wielu fajerwerków. Z butelki daje się wyczuć aromat cytrusowy i w drugiej kolejności żywiczny - wszystko jest więc na miejscu. Piwo ma kolor ciemnego złota, przechodzącego w bursztyn. Jest lekko mętnawe. Piana niezbyt obszerna i niewysoka, jest jednak kremowa i dobrze zbita i z drobnymi pęcherzykami.


Czas na smak. Tutaj też na pierwszy ogień rzucają się cytrusowe owoce, solidna słodowość i gdzieś w oddali, niezbyt rzucająca się żywiczność. Tak jak się spodziewałem goryczka nie jest zbyt mocna. Jest ona jednak bardzo chmielowa, która ma bardzo przyjemny charakter. Całość sprawia bardzo dobre, orzeźwiające wrażenie.

Piwo zrobiło na mnie całkiem dobre wrażenie. Chociaż american pale ale nie jest stylem bardzo ciekawym - raczej nie da się w nim odkryć niczego nowego -  to piwo jest bardzo dobrym jego reprezentantem. Wysoka słodowość w smaku i przyjemna, średnia goryczka sprawiają, że piwo jest bardzo pijalne.  Birbant pokazał, że wcale nie trzeba używac wielu słodów i chmieli, aby uzyskać dobre piwo. Simcoe Pale Ale jest najlepszym tego przykładem.

0 komentarze:

Prześlij komentarz