wtorek, 7 kwietnia 2015

Piwne jajeczko


Okres wielkanocny to nie tylko niezwykle ważny czas dla wszystkich wierzących w zmartwychwstanie Chrystusa, ale także okazja do wielu spotkań z rodziną, często dawno nie widzianą. To doskonała okazja do zorganizowania małej degustacji, oczywiście w rodzinnym gronie.

Kormoran - Kłos Wielozbożowy i Bojanowo - Bojan Maorys


     

O powyższych piwach miałem już okazję pisać, toteż nie widzę potrzeby aby się powtarzać i zainteresowanych przekieruję do właściwego artykułu ;)

Szałpiw - Niuda 



Browar Szałpiw to prawdziwi spece od belgijskich stylów piwnych, nie dziwi więc, że i tym razem sięgnęli po dorobek piwowarów tej części starego kontynentu. Niuda nie jest jednak kolejnym tradycyjnym belgiem, została bowiem podrasowana Curaçao i kolendrą, a także doprawiona nowozelandzkimi chmielami. Niestety, już przy nalewaniu piwa do szklanki można się było zorientować, że nie wszystko w browarze poszło tak jak powinno. Mimo agresywnego nalewania nie wytworzyła się praktycznie żadna piana, w górę szklanki nie pędziły też bąbelki dwutlenku węgla. Kontrolny łyk potwierdził obawy - piwo jest niemal w ogóle nienagazowane! Aromat jest ciekawy, gdyż przyprawowe nuty belgijskich drożdży łączą się ze skórką pomarańczy i winogronowym aromatem nowozelandzkich chmieli. Smak również byłby dobry gdyby nie to, że przez ten brak gazu, piwo pije się niczym doprawiony alkoholem sok. Ewidentna wpadka.

Browar Stu Mostów - Salamander AIPA



Po tej drobnej wpadce zdecydowaliśmy się na American IPA z wrocławskiego browaru Stu Mostów, tym razem z plastikowej butelki do której trafiło piwo beczkowe. Ze szklanki wręcz buchają aromaty owoców cytrusowych, zwłaszcza mandarynki, a także mango. W smaku owocowość amerykańskich chmieli świetnie uzupełnia się z karmelową słodowością, a wszystko wieńczy wyraźna, choć nieprzesadzona w swej intensywności, niezalegająca goryczka. Doskonały balans jest kluczem do opisu tego piwa, które potwierdza, że wrocławska inicjatywa jest godna szczególnej uwagi. 

Solipiwko - 1978



Rauchbock to piwo w sam raz do świątecznej szynki i kiełbasy, w końcu to słód wędzony powinien grać w nim pierwsze skrzypce. I tak jest też w przypadku 1978, czyli kooperacyjnego piwa browaru Solipiwko i piwowara Andrzeja Milera, którego rauchbock w 2012 roku wygrał Konkurs Piw Domowych w Żywcu. Aromat wędzonej szynki, tudzież oscypka, rządzi w tym piwie zarówno w zapachu, jak i w smaku. 1978 nie jest jednak tak ciężkie i gęste jak mogłoby się w pierwszej chwili wydawać, nawet więcej, jest bardzo pijalne i moim zdaniem może spokojnie konkurować z niemieckimi klasykami stylu.

AleBrowar - Smoky Joe



Następne piwo w kolejce to również wędzonka, ale jakże odmienna od poprzedniej. AleBrowar do uwarzenia Smoky Joe użył słodu whisky i to właśnie charakterystyczny dla tego słodu, torfowy aromat dominuje w zapachu piwa. Pojawiają się również, typowe dla stoutów, nuty kawowe. W smaku piwo jest wytrawne, dość kwaśne, a goryczka ma w sobie coś z bardzo gorzkiej czekolady. Zdecydowanie polecam, nie tylko fanom whisky. Moim zdaniem jedno z najlepszych obecnie piw w Polsce.

Kormoran - Porter Warmiński



Kormoranem rozpoczęliśmy degustację i Kormoranem ją zakończyliśmy, a cóż lepiej nada się na koniec spotkania niż piwo wybitnie deserowe, jakim jest porter bałtycki? W aromacie mieszają się nuty czekolady, karmelu, kawy i ciemnych, suszonych owoców. Smak najprościej opisać zaś jako pumpernikiel w płynie, z delikatną, kawową goryczką, która równoważy początkową słodycz. W tle pojawia się rozgrzewający alkohol, ale ma on przyjemny, likierowy charakter i jak najbardziej pasuje do założeń. Porter Warmiński to zdecydowanie jeden z najlepszych reprezentantów, tego dość szeroko reprezentowanego w Polsce, stylu. Był także bardzo dobrym zwieńczeniem tego długiego wieczoru.

Wybór piw był oczywiście nieprzypadkowy. Chciałem zaprezentować w miarę szeroki przekrój przez style, pokazujący różnorodność piwnego świata, ogrom jego smaków i aromatów. Zwycięzcami tego zestawienia zostały doskonałe piwa wędzone - 1978 i Smoky Joe to naprawdę znakomite trunki. Pozostałe propozycje, może z wyjątkiem nieszczęsnej Niudy, również zyskały uznanie i sądzę, że zainspirują do nowych poszukiwań.

0 komentarze:

Prześlij komentarz