sobota, 14 lutego 2015

Perunowe kranoprzejęcie w Samych Kraftach

Przymusowy, sesyjny odwyk od wizyt w stołecznych multitapach mogę uznać za zakończony. Przynajmniej na jakiś czas. Początek wolności dość nieoczekiwanie zbiegł się z datą, której obawiają się wszyscy przesądni - trzynasty dzień miesiąca wypadł tym razem w piątek.

Zgodnie z myślą przewodnią pewnej reklamy, która głosiła że najwięcej wypadków zdarza się ponoć w domu, zdecydowałem że lepiej nie kusić losu i tego właśnie dnia w domu zbyt długo nie siedzieć. A okazja do wyjścia była bardzo dobra - kranoprzejęcie Samych Kraftów przez browar Perun i premiera najnowszego piwa tego browaru, czyli Oblewania Perperuny.

Jak wytłumaczył nam piwowar, oblewanie Perperuny to tradycja, która żywa była szczególnie we wschodniej części ziem zamieszkiwanych przez Słowian. Sama Perperuna była żeńskim bóstwem związanym oczywiście z Perunem (podobieństwo nazw nie jest przypadkowe), a owo "oblewanie", wbrew swej nazwie, nie było dawnym odpowiednikiem lanego poniedziałku, a polegało na smaganiu gałązkami młodej dziewczyny przybranej w kwiaty i zieleń. Rytuał ten miał jakoby sprowadzać deszcz w suchych i ciepłych miesiącach roku. Co ciekawe, podobna tradycja, znana pod nazwą Peperuda, była jeszcze do niedawna popularna w bułgarskich wsiach.

Piwo wypadło moim zdaniem bardzo dobrze. W aromacie i smaku wyraźne są akcenty belgijskich drożdży, wnoszących charakterystyczną woń przypraw i suszonych owoców. Oblewanie Perperuny jest przy tym niezwykle pijalne i łagodne, nie powinno więc zrazić do siebie osób, które za fenolami w piwie nie przepadają.

Tyle tytułem przydługiego wstępu. Czas na kilka zdjęć z kranoprzejęcia.

Główny bohater wieczoru - Oblewanie Perperuny








Prototyp stawiał opór przy nalewaniu ;)


Ale w pełnej krasie wyglądał świetnie ;)


Adam Czogalla tłumaczy pochodzenie nazw swoich piw






Były także niespodzianki ;)












A oto i niespodzianka - Noc Kupały w wersji mniej chmielonej


Czyżby nowości? ;) 




Licho nie śpi bo trzyma pianę








0 komentarze:

Prześlij komentarz